Wiersze
Poezja
Nie przystoi przeklinanie
Kiedy chcesz powiedzieć zdanie
Lecz zdarzają się wyjątki
Więc prześledźmy kurwie wątki
Kurwa, ostre słowo znane
Jest powszechnie używane
Lecz w nadmiarze ucho boli
Gdy ktoś kurwą przypierdoli
Wulgaryzmy wszakże w zdaniu
Służą czasem w myśli zgraniu
Też bywają przerywnikiem
W polskim, częstym są nawykiem
Kiedy "kurwę " ostrą wstawić
I się przy tym dobrze bawić?
Są przykładem kabarety
Dostarczają w tym podniety.
Czasem by podkreślić siłę
"Kurwę" użyć bywa miłe
Ulżyć czasem w ciężkiej chwili
Kiedy człowiek się pomyli
Jednak sprawą jest ciekawą
Że pokrywa się niesławą
Gdy ktoś wulgaryzmy soli
Jego słowo bardzo boli
Czy stosować zamienniki
By w postępach mieć wyniki?
"Kurwa" , chociaż padnie schludnie
To w nadmiarze zabrzmi nudnie
Zamienniki nic nie zmienią
Gdyż Polacy "kurwy" cenią
Bardzo często używają
Lecz, czy dobrze się z tym mają?
"Pandora"
Gniję w skrytce fobii, Ktòrą przechowuję.
Gdy ją ciskam w niepamięć, Zwiększa moc i atakuje.
I zamyka się w sobie.
I mogę marzyć, że coś powie.
Znowu nic się nie dowiem.
I za to sobie dziękuję.
Jestem pogodzony z faktem...
Tylko sobie przypisuję
Ruchy ruchome na tyle,
Że do dziś dnia ich żałuję.
Mogę tylko obserwować
Jak choroba postępuje.
Jestem sam dla siebie katem.
Oprócz żalu nic nie czuję.
Nic nie czuję...
AHHHHH!!!!!!!
Nic nie czuję!
A Ty czujesz?
To gwarantuję Ci,
Że pożałujesz.
Pięć? Dziesięć?
Piętnaście lat konopie już smakujesz?
To musisz wiedzieć jak ten jad
Osobowość Ci truje.
Ten telefon wciąż wydzwania.
Nie odbieram." No bo nie!!! ".
" No bo kto by to mógł być
I czego on ode mnie chce ".
I odrywam się...
I po raz kolejny przekonuję,
Że najlepiej gnić w skrytce fobii,
Którą przechowuję...
Oplata mnie strachu szept. Muśnięciem rzuca mną o podłogę. Staję naprzeciw wulgarnym myślom. Głośno przełykam trwogę. Łaskocze mnie bólu wrzask. Upiorny grymas z uśmiechem tańczy. Staję naprzeciw natrętnym myślom. Lęk obrazami przeszłości warczy. To, co mnie czeka, widziałem już. Zwijam się w kokon. Doświadczam ponownie. Staję naprzeciw tym samym myślom. Tym, co zarzewiem spustoszeń w głowie. Z premedytacją, w te zakamarki Mrocznego mnie się zanurzam. Ażeby stanąć naprzeciw myślom, Bo przed spokojem, musi być burza.
Autor: Rapski