Wiersze
Dla dzieci
Stoły ślicznie nakryte,
rączki czysto umyte,
każdy cierpliwie czeka
na swój kubek mleka.
Nie ma plam na fartuszku,
nie ma resztek w garnuszku.
Pod stołem nie ma śmieci
bo tu jadły grzeczne dzieci.
Co lubią dzieci?
słońce - gdy świeci,
deszcz - kiedy pada,
wiatr- kiedy gada,
mróz- kiedy szczypie,
śnieg- kiedy sypie...
Każdą pogodę
z upałem, chłodem,
o każdej porze...
Byle na dworze!
Jestes taki samotny, latasz nad chmurami,
usiadłeś mi na ręce i machasz skrzydłami.
Jesteś taki leciutki, zwiewny i malutki
jak pyłeczek na wietrze, jak latawiec na niebie pokochałam ja Ciebie.
Ile śniegu, ile śniegu
dojdę po nim aż na biegun
pójdę sobie środkiem zimy
a czy trafię zobaczymy.
Coraz bardziej mróz mnie szczypie
kot z piwnicy okiem łypie,
szybko woła w prawo skręć
i zrób w lewo kroków pięć.
Więc skręciłam i stanęłam,
bo o sanki się potknęłam,
prędko wzięłam je za sznurek
i ciągnęłam gdzie? - na górę.
Z góry widok mam wspaniały,
białe ławki, trawnik biały,
biała czapka koleżanki,
która woła: pożycz sanki.
Sanki chętnie pożyczyłam,
lecz na biegun nie trafiłam,
a dlaczego czy ktoś wie?
Bo mi kot doradził źle!
Zbliżają się Walentynki,
Dzień chłopczyka i dziewczynki,
Okaż miłość swej dziewczynie,
A nagroda Cię nie minie,
Ułóż wierszyk,bukiet zrób,
Czekoladki także kup,
I w miłości dowód swej,
Powiedz wierszyk,daj to jej.
Wierszyk Luty
Często w nim bywają jeszcze
mrozy trzaskające,
za to jest w calutkim roku
najkrótszym miesiącem.
Lecz nie zrobi nam nic złego
mroźny koniec zimy,
nakarmimy głodne ptaki,
w piecu napalimy.
Szczerzy luty zęby sopli,
wszystko mrozem ściska.
Niech tam sobie! Wkrótce
przyjdzie "kryska na Matyska".
Gdy obuję ciepłe buty
i gdy kożuch włożę,
niech tam sobie mroźny luty
sroży się na dworze.
Wiersz Lokomotywa
Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Wagony do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
I pełno ludzi w każdym wagonie,
A w jednym krowy, a w drugim konie,
A w trzecim siedzą same grubasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,
A czwarty wagon pełen bananów,
A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata - o! jaka wielka!
Pod każdym kołem żelazna belka!
W siódmym dębowe stoły i szafy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,
W dziewiątym - same tuczone świnie,
W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar.
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw -- powoli -- jak żółw -- ociężale,
Ruszyła -- maszyna -- po szynach -- ospale,
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha,
Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...
Czarne oczka, czarne oczka, zielone kubraczki.
Tak jagody rosną w lesie, bo to małe krzaczki.
Hej jagódki, hej jagódki chodźcie do miseczki.
Mama zrobi z was polewę, poleje kluseczki.
Czarne oczka, czarne oczka, zielone kubraczki.
Przyszły dzieci na polanę oberwały krzaczki.
Hej jagódki, hej jagódki chodźcie do kubeczka.
Będzie pyszny koktajl z wami, gdy dodamy mleczka.
Dzieci lubią jeść pierogi, ale z jagodami.
Lepią w domach wszystkie babcie, a czasami mamy.
Hej jagódki, hej jagódki nie róbcie uników.
Zostawiacie wszędzie plamy, nawet na języku.
Jolanta Wybieralska
Masz fantastyczny wierszyk lub tekst życzeń?
Psie smutki Jan Brzechwa
Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie wolno wchodzić do ogrodu,
Drugi – że woda nie chce być sucha,
Trzeci – że mucha wleciała do ucha,
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać,
Że nie można gryźć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada,
A ostatni smuteczek jest o to,
Że człowiek jedzie, a piesek musi biec piechotą.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
Pszczółka
A oto historia jest pewnej pszczółeczki
co nie wiedzieć czemu lubiła ploteczki
Więc z wielkim przejęciem latała po łące
Słuchajcie, słuchajcie wieści o biedronce
Widziałam ją wczoraj na liściu ziemniaka
siedziałą i jadła lecz zmieniona taka
bo żółta się stała, zbladła niesłychanie
Chyba nie jest dobry ziemniak na śniadanie
Kropek jej przybyło lecz jakby zmalały
Latałam więc nad nią wczoraj dzionek cały
Wołałam "Witaj biedroneczko miła"
A ona nic na to tylko się skrzywiła
O dobrych manierach całkiem zapomniała
Wielce obrażona sobie odleciała
Na te opowieści pszczółki rewelacje
Przyleciał truteń co zawsze ma rację
Mylisz się pszczółeczko bo to nie biedronka
żółta na ziemniaku to na pewno stonka
Żaba i Ropuch
To jest żabka Rerekum
a to ropuch druh jej kum
żabka kumka z całej siły
Kumkaj ze mną kumie miły
Ale ropuch nic nie kuma
Tylko jakby nad czymś duma
Co tak myślisz drogi kumie?
Czy kum kumkać już nie umie?
Ależ umiem Tobie psocę
dziś nie kumkam dziś rechoce
Ważki
Na polanie przy jeziorze
każdy spotkać ważki może
bo nad wodą dla zabawy
ważki ważą ważne sprawy
Czy zielony listek może
być w różowym też kolorze?
Czy istnieją suche stawy?
Łąki z wodą zamiast trawy?
Czy leniuchom coś pomoże
ranek o wieczornej porze?
Ale może dla zabawy
sprawdźcie sami wszystkie sprawy
Każdej sami wagę zważcie
Mało ważne są czy ważkie?
Masz fantastyczny wierszyk lub tekst życzeń?